Ochrona przedemerytalna, a wypowiedzenie umowy o pracę

emeryturaPracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę pracownikowi, któremu brakuje nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, jeżeli okres zatrudnienia umożliwia mu uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem tego wieku (zgodnie z art. 39 Ustawy z dnia 26 czerwca 1974 roku). W momencie gdy weszła w życie ustawa z dnia 11 maja 2012 roku związana z wydłużeniem wieku emerytalnego powstała wątpliwość co do zastosowania zmienionych przepisów co do osób objętych ochroną przedemerytalną w momencie wprowadzenia zmiany.

Jednak ochrona przedemerytalna została po prostu przedłużona i w tej chwili obejmuje osoby zatrudnione w wieku od 63 do 67 lat. To cenny program, który chroni osoby o bodajże najcięższej sytuacji na rynku pracy. Pomimo powołania do życia jeszcze innych programów dla bezrobotnych 50+ ich sytuacja na rynku pracy należy do najtrudniejszych, podobnie jak młodzieży zaraz po szkole, która nie posiada wykształcenia.

Utrata pracy tuż przed emeryturą praktycznie skazywałaby tego pracownika, na życie bez dochodu, aż do emerytury (z wyłączeniem okresu pobierania zasiłku), co wydatnie przyczyniłoby się do obniżenia również jego późniejszego świadczenia emerytalnego.

Dlatego ochrona przedemerytalna jest jedną z najbardziej istotnych w polskim kodeksie pracy. Jednakże ochrona ta nie jest bezwzględna i nie dotyczy to tylko zwolnienia dyscyplinarnego, ale i sytuacji gdy zakład pracy i jego majątek znajduje się najpierw w stanie upadłości, a potem likwidacji. Należy podkreślić również fakt, że w okresie ochrony, pracodawca ma prawo zlikwidować stanowisko pracy osoby objętej ochroną i zmienić jej zakres obowiązków, łącznie z możliwością obniżenia otrzymywanego wynagrodzenia (w większości przypadków osoba ma jednak prawo do dodatku wyrównawczego).

Więcej o tym temacie możecie poczytać na stronie http://prawo.rp.pl/artykul/56564,661269-Wypowiedzenie-zmieniajace-i-dodatek-w-wieku-przedemerytalnym.html

Fundusz emerytalny – wyższa emerytura?

Po przemianach ustrojowych początku lat 90-tych kolejne polskie rządy, choć nie zawsze się do tego przyznawały, ale miały świadomość, że wkrótce czeka nas swoista katastrofa demograficzna, a co za tym idzie zapaść systemu emerytalnego. Nie będziemy tu głębiej analizować tego problemu. Ważne aby mieć świadomość kilku podstawowych faktów. W wyniku II wojny światowej prawie połowa polskiego społeczeństwa zginęła. Proporcja była następująca 350 tys. powojennych emerytów utrzymywanych było z pracy 600 tys osób będących na ówczesnym rynku pracy.

Rzecz w tym, że proporcja się odwróciła. W rolę emerytów wciela się w tej chwili powojenny wyż, a Polski rynek pracy trawiony jest nie tyle przez bezrobocie, co problem umów śmieciowych i pracy na czarno, składki do systemu nie wpływają. Państwo rok rocznie dokłada do systemu emerytalnego dziesiątki miliardów złotych. Więcej o tym przeczytacie na www.michalstopka.pl Skutkiem tej sytuacji w systemie emerytalnym jest fakt, że obecnie pracujący w roli emerytur doczekają się emerytury na poziomie 30-50% swoich zarobków. Rząd, idąc za przykładem innych państw europejskich, postanowił w 1997 r wprowadzić możliwość samodzielnego odkładania na emeryturę poprzez inwestowanie w fundusze inwestycyjne w ramach Otwartych Funduszy Emerytalnych.

Niestety w chwili obecnej się z tego wycofuje, oficjalnie w związku z tym, że OFE i ta droga oszczędzania ma się ukazywać jako mało efektywna. Nie trzeba być jednak znawcą finansów, żeby dostrzec iż w obecnych działaniach zmieniających ponownie system emerytalny, najwięcej jest wirtualnej księgowości mającej zniwelować deficyt budżetowy. Na szczęście my sami możemy dokonać wyboru pozostania z OFE.

Skorzystajmy z tej możliwości skwapliwie. Tylko dywersyfikacja środków finansowych gwarantuje nam wyższą emeryturę niż ta Państwowa. Nawet jeśli ten spodziewany dodatek okazuje się niższy niż się spodziewaliśmy. Sami zdecydujmy czy około 1000 zł więcej na emeryturze, a tak wyglądają obecne szacunki, to dużo czy mało. Dodatkowo mamy pełną gwarancję, że te pieniądze dostaniemy. No przynajmniej mieliśmy do tego roku. Dziś nie do końca jasnym jest jak mają wyglądać OFE po reformie? Ich przymusowa zmiana w agresywnych inwestorów na rynku akcji, może doprowadzić do sporych przesunięć kapitału, ale i tak mówimy tutaj o perspektywie 30/40 lat, a więc trudno na tym nie zyskać.

Tym bardziej, że gdy świat zapomni w końcu o kryzysie giełdy będą zwyżkować. Dla nieprzekonanych powiem, że i tak nie mają wyboru. Jeżeli nie chcemy opierać się wyłącznie o ZUS bez przerwy przejadający pieniądze, musimy inwestować pieniądze, a dziś nie ma inwestycji, które nie obarczone byłyby żadnym ryzykiem. Fundusz emerytalny to gwarancja mniejszych lub większych dodatkowych pieniędzy na emeryturze. Oddanie ich na powrót do ZUS oznacza ich oddanie na „przejedzenie” przez Państwo